środa, 28 sierpnia 2013

Rozdział 5

Ach, szkoła...

Następnego dnia wszyscy musieli wstać dosyć wcześniej, ponieważ nie mieli dnia wolnego... Lekcje dzisiaj wyjątkowo zaczynały się na 9, więc dziewczyny postanowiły wstać trochę szybciej i zajrzeć do chłopaków jeszcze przed szkołą, żeby wyjaśnić to i owo...

*Pokój chłopaków*
Kiedy dziewczyny weszły do pokoju kolegów zastały tam kompletny bałagan.. W każdym zakątku pokoju walały się śmieci... Wyglądało to okropnie.
- Boże, jaki syf! - powiedziała zaskoczona Agatha
- Może byście łaskawie ruszyli tyłki z łóżek i trochę tu posprzątali?! W takim bałaganie nie da się żyć! - dodała Olivia
- Wyluzuj siostra. Nam to nie przeszkadza! - odparł szatyn
- Oo, ja wiem, że wam nie. Ale nam, owszem...
- A to już wasz problem...
- My nie musimy tu przychodzić, ale jak kiedyś będziecie tu chcieli przyprowadzić dziewczynę, to.... Współczuję... - wtrąciła Laura
- Spokojnie.. Ogarniemy to.. - powiedział Riker
- Ale my tu nie w tej sprawie...  Przyszłyśmy pogadać o wczorajszym wieczorze. - dziewczyny momentalnie zwróciły wzrok na Jackoba
- Dlaczego tak na mnie patrzycie??
- Bo o ciebie chodzi, geniuszu!
- Słuchaj może nam raczysz wyjaśnić, co to miało wczoraj być? - mówiła zdenerwowana Agatha
- Ale co? Tylko poszedłem na durną imprezę!
- Tak... Ale przez ciebie wszyscy oberwaliśmy!
- Właśnie, twoja siostra ma rację. Gdybyś tam nie poszedł to byśmy nie musieli dzisiaj zostawać po lekcjach.. A i teraz dyrektorka będzie na nas miała oko i nigdzie nie będziemy mogli wychodzić... - wtrącił Stiles
- Ja tam bym wolał, żeby młodsze i ładniejsze laski miały na mnie oko, a nie ten stary rower jak ona ... - dodał Ross
- Właśnie...
- O Boże, przepraszam okey? ... Ja po prostu chciałem się zabawić, a nie. I wyszedłem przed pizzerię i zobaczyłem jakieś trzy laski i poszedłem za nimi...
- Mówiłam, że nie chcę mieć przez ciebie kłopotów!
- Zrób tak jeszcze raz, a w ogóle po ciebie nie przyjdziemy!
- I tak bym trafił! - wszyscy wybuchli śmiechem
- Nieważne... Koniec tematu. A teraz lepiej się pospieszcie bo zostało wam 10 minut na ogarnięcie się. A my już lepiej pójdziemy... - powiedziała Olivia
- Tak... Chodźcie dziewczyny zostawmy chłopców z ich największą miłością~ ŚMIETNIKIEM~
- Ale śmieszne.. Normalnie się uśmiałem..Hahaha.. - dodał Ross, a dziewczyny wyszły z pokoju
- Dobra, one mają rację. Ogarnijmy tu.. - dodał Riker
***********************************************************************************
Dziewczyny i chłopacy nie mieli tych samych lekcji.. Okazało się, że Agatha, Olivia, Jessie, Bella(współlokatorka Jess) oraz Ross,Riker i Stiles byli razem w klasie, mieli właśnie lekcję muzyki.. Natomiast Laura, która trafiła do klasy ze swoją kumpelą Raini, Jackobem i Miley (współlokatorka Jessie), którzy mieli właśnie lekcję historii.
*Lekcja Muzyki*
- Dzień dobry klaso, nazywam się Vanessa Adams i będę was uczyć śpiewać. - przedstawiła się nauczycielka - Wiem, że to wasza pierwsza lekcja, ale chciałabym was lepiej poznać, więc zadam wam zadanie, dość proste, bo chodzi o to, żebyście w parach przygotowali piosenkę na za tydzień. Chcę zobaczyć na co jest każdego z was stać ... Oczywiście, jeśli ktoś chce może przygotować solówkę.
- A czy to ma być piosenka własnego autorstwa?
- Może być, ale nie musi. Grunt żeby była właściwie wykonana..A teraz wróćmy do lekcji..
***********************************************************************************
*Lekcja Historii*
- Matko jakie to jest nudne... - mówiła Raini
- Przestań narzekać...To jest nawet ciekawe.. - pocieszała ją Laura
- Tak.. Dla ciebie, bo jesteś kujonem..
- Przepraszam.. czy ja wam przeszkadzam? - powiedziała nauczycielka
- Nie, tylko...
- Mam nadzieję! Ale jeśli to się powtórzy to już nie będę taka miła...
- Nawet teraz nie jest.. - dodała brunetka
- Pani Rodriquez, proszę się przesiąść!
- Do kogo?
- Ty usiądziesz z panem Jonsem, a panna Marano z panią Thorne..Zrozumiano?
- Oczywiście..
***********************************************************************************
*Stołówka*
Po dzwonku wszyscy udali się na stołówkę...
- O Boże. Nie wierzę, że ta baba na sam początek zadała nam piosenkę! Chyba ją powaliło. - mówił zdenerwowany Jackob
- Nie narzekaj! - zaczęła Laura -  Nam zadała wypracowanie z dzisiejszej lekcji, na której nie słuchałam przez Raini... Babka się wkurzyła i nas przesiadła..Teraz siedzę z jakąś Miley, kumpelą tej twojej Jessie - skierowała wzrok na Agathę - Nawet spoko dziewczyna... Aha i radzę wam, jak pójdziecie na historię to lepiej uważajcie i trzymajjcie języka za zębami, bo ona ma dobry słuch..
- Dzięki, będziemy uważać... Swoją drogą szkoda, że nie jesteś z nami w klasie... - odparła Olivia
- No szkoda... Ale nie jest tak źle...dobra ja idę po lunch, idziesz Liv ze mną?
- Za chwilę dojdę do ciebie...
- A właśnie wracając do naszego zadania to, Agatha, chcesz być ze mną? - Olivia i Ross spojrzeli się na siebie a następnie na Stilesa... - No wiecie, ale że w duecie...
- Jasne, pewnie.. - zgodziła się dziewczyna
- A ty droga siostrzyczko możesz być z Rossem...Wiem że bardzo tego chcesz...
- A skąd wiesz, może ja mam już parę? - wtrącił blondyn
- A masz? - zdziwiła się brunetka
- Nie no nie mam.. - nagle do stolika przybiegła Jessie
- Hejka. Ross słuchaj bo wiesz jest to zadanie z piosenką i chcesz być moją parą??!!!
- CO?! - powiedział zamyślony chłopak
- Czyli, że tak? Extra! - już chciała iśc, ale...
- Chwila, chwila.. Zwolnij trochę... Bo nie ogarniam... Wiesz bardzo bym chciał, ale ja..yy.. Mam już parę! 
- Serio?
- No tak, Liv... Przecież przed chwilą o tym gadaliśmy! - spojrzał groźnie na przyjaciół
- A to szkoda... To pa!
- Uff.. Było blisko... - wszyscy zaczęli się śmiać - To co mogę być z tobą w parze?
- Jasne.
***********************************************************************************
Lekcje do końca dnia minęło spokojnie...Później przyjaciele udali się do klasy na odbycie kary... Młodzież była dość zmęczona jak na pierwszy dzień, więc nigdzie nie wychodziła. Bali się również dyrektorki, która od wczorajszego zdarzenia cały czas ich obserwowała ..
- Hej, co oglądasz? - powiedział Ross do Rikera
- Nic. Nie dla dzieci..- zaśmiał się starszy
- Nie jestem dzieckiem!
- A masz 18?
- Nie...
- To spadaj... Jak będziesz miał to pogadamy...
- Dupa jesteś, a nie brat! ... Idę spać. A ty sobie tu oglądaj w samotności pani mądraliński...
***********************************************************************************
- Nudzi mi się.. Może pójdziemy do chłopaków? - zaproponowała Agatha
- Jest 23.30, jutro musimy wcześnie wstać... - odparła Laura
- Ojej...
- Idź spać..
- Wiecie co, chyba sobie nie pośpimy... - powiedziała drżącym głosem Olivia
- Czemu? - brunetka wskazała palcem na drzwi, stała tam  czarna postać z nożem w ręku
- Aaaaaaaa!!!!! - zaczęły krzyczeć
***********************************************************************************


Hejka. Mam kolejny rozdział. Jak dla mnie to nudny... Dlatego umieściłam na końcu przerażającą scenę. Swoją drogą, jak myślicie co to będzie? I co zrobią dziewczyny? Komentujcie! :)



1 komentarz: