sobota, 12 października 2013

Rozdział 6

Moja Historia...

....Dziewczyny od razu wyskoczyły z łóżek. Cofnęły się do ściany i dalej krzyczały..

- Odejdź stąd! - powiedziała odważnie Agata, do zbliżającej się ciemnej postaci..Owa osoba nic nie odpowiedziała. Była coraz bliżej. Nagle wyciągnęła nóż, na którym widoczna była krew...
- To już koniec! - odparła Laura
- Może nie... - Nagle światło się zapaliło, do pokoju weszli chłopacy,a zjawą okazał się Ross...Chłopacy zaczęli się śmiać... Za to dziewczyną nie było do śmiechu...
- Co to ma być?!!! - zapytała z oburzeniem Olivia
- Jak to co. Taki żart! - odparł z uśmiechem na twarzy Stiles
- Żart?... Mamy zawału dostać? - wtrąciła Agatha
- Ojej... Nie znacie się... - dodał Ross. Przez dłuższą chwilę panowała cisza... Dziewczyny leżały na łóżkach, a chłopacy włączyli sobie TV...
- A wy co? Będziecie teraz tu tak siedzieć? - powiedziała Laura
- Tak.
- A może poopowiadamy sobie jakieś straszne historie? - zaproponował Jackob
- Niech będzie... - kilka minut później wszyscy siedzieli w kółeczku na podłodze...
- To może ja zacznę... - powiedział Stiles - ... To historia, która wydarzyła się naprawdę.. Zdarzyło się to w drugi dzień świąt. Byłem sam w domu. Oglądałem TV. Nagle usłyszałem jakieś hałasy, dobiegające z podwórka. Olałem to. Było coraz głośniej. Nagle ktoś zapukał do drzwi. Otworzyłem. Była to jakaś laska... Wiecie.. Wysoka blondynka, ładna i miałam naprawdę duże...
- Do rzeczy! - przerwała Agatha
-... Dobrze... No, więc.. Weszła zdyszana do domu. Nic nie mówiła.. Zamknąłem drzwi. Chciałem zapytać dziewczynę, kim jest i co tutaj robi, ale..... Ktoś mocno przywalił w drzwi.. Chciałem je otworzyć, ale owa dziewczyna nie pozwoliłam mi na to. Udaliśmy się do salonu. Nagle do domu wtargnął jakiś facet ubrany na czarno z nożem w ręku. Chciał się dobrać do dziewczyny, ale przeszkodziłem mu. Odebrałem nóż i zacząłem się z nim bić....
- Czekaj, czekaj!!! - wtrąciła Olivia - O czym ty gadasz? ...
- No.. Moją życiową historię! - odparł
- Co?!... Jaka ściema!... Po pierwsze w święta byliśmy WSZYSCY u babci. A po drugi, ty i jakiś ninja? Już to widzę...
- Wcale nie masz racji..
- Oczywiście, że mam!
- Nieważne. Głupia jest ta zabawa. Mam dość. Idę do siebie. - po czym wyszedł, a cała reszta wybuchła śmiechem :)
- Wiecie co, a może pogramy w ''Prawda czy Wyzwanie""?- zaproponował Riker - Bo znowu ktoś się obrazi....
- Dobry pomysł! Czyli, że jakie są zasady?? - dopytywała się Laura
- Nie ma zasad! Gramy na całego! - wtrącił Ross
- Dobra. To jak powiem idź do dyrektorki do łóżka i .... To też to zrobisz?? - dodał Jackob
- Bez przesady. Nie wliczajmy w to dyry, okey??
- Jasne!
                     *
  Chwilę później wszyscy siedzieli już na podłodze w kółeczku z butelką na środku. Jako pierwszy zaczął Stiles, który za namową Agathy wrócił do towarzystwa.... Zakręcił butelką i wylosował własną Olivię.
- Dobra... Słuchaj siostra. Masz zrobić....
- Chwila.. Musisz się najpierw zapytać co wybieram. - odparła dziewczyna
- Ale po co?
- Bo gramy w PRAWDA CZY WYZWANIE debilu!
- Nie denerwuj się tak. Już kumam... Prawda czy wyzwanie?
- Prawda.
- Daj spokój ty zawsze bierzesz prawdę... Zaszalej!
- No...Dobra.
- To musisz..Hm?.... Musisz lizać się z Ross'em przez chociaż minutę!
- Poje***ało?! Nie!
- Tak. ....No chyba że się wstydzisz to możesz iść z nim do naszego pokoju i tam to zrobić..
- Dobra!
- Ale macie mieć zdjęcie!
- CO?
- No tak... - dziewczyna się wkurzyła, wzięła Ross'a za rękę i wyszli z pokoju...
                                *
  Chwilę później wrócili....
- Proszę bardzo... - pokazała mu telefon ze zdjęciem, na co chłopak zaczął się śmiać
- Co cię tak bawi? -spytała dziewczyna
- Nic nic...
- Właśnie.. Zazdrosny? - wtrącił Ross, puszczając oczko do brunetki
- Spadaj.
- Aha... Ja bym na twoim miejscu się dzisiaj do łóżka nie kładła... - dodała Olivia
- Czemu?
- Hehe, zobaczysz.... Nieważne. Teraz ja kręcę! .... Riker. .
- Prawda.
- Co byś zrobił gdyby pani Dolly od chemii zaprosiła cię do siebie do domu??
- Zgodziłbym się.
- Serio?/
- Pewnie. Miał bym pewną ocenę hah... - wszyscy wybuchli śmiechem  - następnie kręcił Riker, Laura, Olivia  i Agatha, która wybrała Jackob'a....
- Wyzwanie. - odparł zdecydowanie chłopak
- Okey.. Sam tego chciałeś ...Idź do dziewczyn z 8 na samych bokserkach...
- Spoko..
- W samych bokserkach, ale na głowie i  powiedz że zabłądziłeś...
- Co?!
- Dalej. Dla pewności, pójdę z tobą...
                    *
 Chłopak również wykonał polecenie siostry... Grali tak jeszcze ok. godziny. Później obejrzeli jakiś film i zaczęli nabijać się z zrobionych w trakcie gry zdjęć... Następnie wszyscy zasnęli na podłodze u dziewczyn...
_________________________________________________________________________________________

Hejka. Od razu mówię, że przepraszam za tak DŁUGĄ nieobecność... Ale nie miałam po prostu czasu. No wiecie szkoła... No ale jest rozdział. Jak dla mnie nawet spoko a wy co myślicie??? 
Postaram się częściej dodawać rozdziały :) A teraz mam dla was jeszcze coś:

Aktorzy bloga cz.1 :
Agatha :




Olivia:


Ross:


Riker
 Stiles



Riker i Ross
Ross I Olivia
Na dzisiaj to wszystko :) Resztę obsady dodam w następnym rozdziale :)
Pa pa miśki :)

 ~Alice~